wtorek, 31 grudnia 2013

12. Natalia Lesz.



Tym razem Natalka. Szczerze to mnie zaskoczyła ta koperta. Od miesiąca czekam na upragniony autograf. Wiem, uczy to cierpliwości. Także jeszcze sobie poczekam, miejmy nadzieję, że niedługo.
Dzisiaj jeszcze dodam jedną notkę. Chyba wiecie, z jakiej okazji.

Na ten autograf czekałam jakieś 2 tygodnie.
Bez dedykacji.
I autograf prawdziwy.

Wypchanej skrzynki dziś!

1 komentarz: